niedziela, 2 grudnia 2012

Rogale z makiem


11 listopada dawno już minął i po kolejnego rogala świętomarcińskiego z pewnością sięgnę dopiero w przyszłym roku. Po kupnego oczywiście, bo szczerze wątpię, aby moje możliwości pozwoliły mi osiągnąć efekt choć trochę zbliżony do oryginału. Czekając na kolejny wysyp poznańskich rogali, chętnie będę sięgał po poniższy przepis. Wprawdzie wymaga trochę czasu, ale warto. Zwłaszcza, że przygotowanie masy makowej, które przy tradycyjnych przepisach makowych jest niezwykle czaso- i pracochłonne, w tym przepisie jest banalnie proste. Nie, nie polega na otwarciu opakowania z gotową masą (choć tego sposobu absolutnie nie potępiam), lecz na wykorzystaniu blendera. Zamiast maszynki do mielenia, której po prostu nie posiadam, zdecydowałem się na użycie blendera. Sparzony mak zmiksowałem. Działa! I niezwykle mnie cieszy, że idąc na skróty, osiągnąłem pożądany efekt.

sobota, 1 grudnia 2012

Brownie


Nie rozumiem dlaczego tak długo zwlekałem i dopiero teraz upiekłem moje pierwsze w życiu brownie. Naprawdę nie rozumiem. Nie dość, że jest to niezwykle prosty deser, to jeszcze czekoladowy do granic możliwości. Czego można chcieć więcej. Właśnie takich rozwiązań kulinarnych potrzebuję w tej chwili – błyskawicznych i niewykle pysznych zarazem. Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson Jak być domową boginią. Wypieki i przysmaki kojące dusze. Nigella proponuje wariant z orzechami włoskimi lub innymi bakaliowymi mieszankami. Ja zdecydowałem się na wersję podstawową bez jakichkolwiek dodatków.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...