SKŁADNIKI (4 porcje)
- 2 gruszki
- 2 jajka
- 2 jajka
- 250 ml mleka
- 50 g masła
- 3 łyżki cukru
- pół łyżeczki octu balsamicznego
- pół łyżeczki esencji waniliowej
- pół łyżeczki esencji waniliowej
1. Gruszki obrać, przekroić na pół i pozbawić gniazd nasiennych.
2. Oddzielić białka od żółtek. Z białek ubić sztywną pianę. Dodać łyżkę cukru i ponownie ubić. W płaskim rondelku zagotować 200 ml mleka. Zmniejszyć płomień, tak aby mleko nie kipiało. Na gotujące się mleko wykładać łyżką ubitą pianę. Gotować porcjami przez krótką chwilę. Pianki wyjąć łyżką cedzakową na talerz. Wystudzić.
3. Żółtka wmieszać z łyżką cukru, esencją waniliową i 50 ml mleka. Do żółtek wlać mleko, które pozostało po gotowaniu pianek. Dokładnie wymieszać. Ustawić na małym ogniu i podgrzewać, aż sos lekko zgęstnieje (sosu nie wolno zagotować, bo żółtka się zetną i wtedy sos nie będzie nadawał się do użytku).
4. Na patelni rozgrzać masło. Smażyć na nim gruszki z obu stron, aż lekko się zarumienią. Do gruszek dodać łyżkę cukru, chwilę przesmażyć (należy uważać, by nie przypalić cukru). Dodać ocet balsamiczny. Całość wymieszać.
5. Na talerzyk wyłożyć kilka pianek. Na nich położyć połowę gruszki. Całość polać odrobiną sosu.
wersja do druku
Ale ładne, kolorowe :) I gruszka z chmurką, urocza.
OdpowiedzUsuńech....przydałby mi się taki deserek:) pochłonęłabym tę chmurkę;)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona gruszka!!1 i ten ocet balsamiczny...poezja...mam też pytanie...czy pianę da się też ugotowac na mleku sojowym?
OdpowiedzUsuńCudowne! zachwyciłaś mnie tym sposobem na gruszkę! Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Trzcinowisko: nigdy nie używałem mleka sojowego do przyrządzania deserów, więc nie wiem czy sprawdzi się w przypadku pianek. Ja bym zaryzykował.
OdpowiedzUsuń