Sezon truskawkowy powoli zmierza ku końcowi, dlatego dzisiejsza propozycja najprawdopodobniej będzie moim ostatnim truskawkowym wypiekiem w tym roku. W moim wydaniu tarta ta jest truskawkowa, choć taka być nie musi. Przyrządzić ją bowiem można z dowolnych owoców. Co więcej, w oryginalnym wydaniu truskawek w niej nie było. K. i F. (to im ukradłem pomysł) tartę przyrządzili na zielono – z agrestem i pokruszonymi na wierzchu bezami. Pychota! Ponieważ zawsze muszę dodać coś od siebie, to i tym razem było tak samo i tartę przyrządziłem na czerwono – z truskawkami i czerwoną porzeczką. Sami wybierzcie wariant, który wam bardziej pasuje (lub stwórzcie własną wersję tej tarty). Dodam tylko, że ciasto najlepiej smakuje mocno schłodzone, dlatego przed podaniem na kilka godzin powinno znaleźć się w lodówce.
SKŁADNIKI
- 250 g mąki pszennej
- 50 g cukru pudru
- 1 jajko
- 150 g masła
- 300 g czerwonych owoców (ja użyłem truskawek i czerwonej porzeczki)
- 2 opakowania truskawkowej galaretki
- 1 jajko
- 150 g masła
- 300 g czerwonych owoców (ja użyłem truskawek i czerwonej porzeczki)
- 2 opakowania truskawkowej galaretki
1. Przygotować kruche ciasto: mąkę oraz cukier puder posiekać z masłem. Dodać jajko i zagnieść ciasto. Z ciasta uformować kulę. Schładzać ją w lodówce przez 1 godzinę.
2. Ciasto rozwałkować na okrągły placek. Wyłożyć nim formę do tarty (30-32 cm średnicy). Ciasto obciążyć, np. suchymi ziarnami fasoli. Zapiekać w temperaturze 200 °C. Po 15 minutach usunąć obciążenie. Ciasto pozostawić w piekarniku jeszcze przez 10-15 minut, aż lekko się zarumieni. Upieczone ciasto ostudzić.
3. Galaretki rozpuścić w 750 ml gorącej wody. Owoce rozłożyć na kruchym spodzie. Zalać tężejącą galaretką. Schładzać w lodówce przez kilka godzin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz