Kiedy przychodzi mi ochota na słodki wypiek, a nie chce mi się wychodzić na zakupy, zabieram się za przygotowanie mufinek. Zawsze bowiem znajdzie się pod ręką kilka produktów, z których można przyrządzić małe babeczki. Mąką, cukier, jajka – tego nigdy nie brakuje w mojej kuchni. Do tego odrobina masła lub oleju, mleka, jogurtu, maślanki, trochę owoców, z czekoladą lub bez... Wymieniać można w nieskończoność. Ograniczeniem jest tylko nasza wyobraźnia. Problem pojawia się natomiast w momencie, kiedy chcę spisać przepis. Czego to ja dokładnie użyłem? Tym razem się udało (nie zawsze jednak tak bywa :)).
SKŁADNIKI (12 sztuk)
babeczki:
babeczki:
- 250 g malin
- 250 g mąki pszennej
- 150 g cukru
- 125 g masła
- 2 jajka
- łyżeczka proszku do pieczenia
- łyżka kwaśnej śmietany
- 100 ml mleka
- 100 ml mleka
- 50 g gorzkiej czekolady
- łyżka kakao
krem:
- 200 ml mleka
- 2 łyżki mąki pszennej
- łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki cukru pudru
- 100 g masła
- łyżka kakao
krem:
- 200 ml mleka
- 2 łyżki mąki pszennej
- łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki cukru pudru
- 100 g masła
1. Nagrzać piekarnik do temperatury 190°C. Natłuścić 12 foremek do mufinek lub przygotować foremki papierowe. 
2. Przygotować babeczki. W mleku rozpuścić połamaną czekoladę. Mikserem utrzeć masło na gładki krem. Dodać cukier i ucierać do momentu, aż powstanie puszysta masa. Dodać jajka, nie przerywając ucierania. Mąkę przesiać i wymieszać z proszkiem do pieczenia oraz kakao. Dodać do ciasta razem z kwaśną śmietaną i rozpuszczoną w mleku czekoladą. Dokładnie wymieszać. Połowę ciasta nałożyć do przygotowanych foremek. Do każdej foremki włożyć kilka malin, przykryć je pozostały ciastem. Babeczki wstawić do piekarnika i piec 25-30 minut. Ostudzić.
3. Przygotować krem. Mleko wymieszać z cukrem, mąką pszenną i mąką ziemniaczaną. Zagotować intensywnie mieszając. Gotować, aż masa zgęstnieje. Przestudzić. Mikserem utrzeć masło. Nie przerywając ucierania dodawać porcjami masę budyniową.


taka kremowa czapeczka z maliną na wierzchu jest urokliwa niezwykle :-)
OdpowiedzUsuńmmm... najbardziej podoba mi się że jest w nich tyle malin^^
OdpowiedzUsuńWyglądają po prostu bosko i założę się, że tak samo smakują!
OdpowiedzUsuńhttp://skarbnica-smakow.blogspot.com
z malinkami zawsze;)pyszności!
OdpowiedzUsuńsliczne sa:)
OdpowiedzUsuńech....niebo w gębie, spełnienie dla kubków smakowych ! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmniam!
OdpowiedzUsuńdodalam prawie 100g czekolady, wyrosly przepieknie pachna cudowie, zrobilam tez wersje z biala czekolada :) niestety wiekszosc z nich wybywa dzis na xmass party
OdpowiedzUsuń