środa, 16 stycznia 2013

Ciasto serowo-makowe


Najpierw, przewrotnie, o tym czego nie znajdziecie na blogu, a co wyszło spod mojej ręki od ostatniego wpisu. Z okazji moich urodzin przybyłym na imprezę gościom zaserwowałem tartę limonkową (no dobra, to akurat było opublikowane na blogu, ale ponoć tarta urodzinowa była najlepszą, jaką zrobiłem, więc musiałem się pochwalić :)). Kolejnym wypiekiem był chlebek bananowy z "Nigellissimy" (oczywiście nie mogłem się doczekać najnowszej książki Nigelli i czym prędzej ją kupiłem). Chlebek upiekłem dwa razy w ciągu kilku dni. Pierwszy wypiek był idealny, drugi był kompletną porażką (zakalec niewyobrażalnych rozmiarów). Zdjęcia planowałem zrobić przy drugim podejściu. No i się nie udało. Później, z okazji Sylwestra, był sernik limonkowy w białej czekoladzie. Po szalonej nocy pełnej dźwięków z lat 90., energetycznych pląsów przy blasku dyskotekowej kuli (poruszanej manualnie) i elektronicznych wyziewów z Amigi, sernik doczekał się konsumpcji. Kolejny raz obyło się bez fotografii. W ostatni weekend udało mi się w końcu uwiecznić jakiś wypiek. Wybrańcem aparatu okazało się ciasto serowo-makowe. Ładnie pozowało, a co ważniejsze, dobrze smakowało. Idealne z filiżanką gorącej herbaty.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...